piątek, 11 grudnia 2015

O ospie, krost wysypie, swędzeniu i marudzeniu.

Wróciłam dziś do domu po 2 dniach nieobecności i od drzwi przywitał mnie chłopczyk w kropki. Pan Kropek wysypany jest od czubka głowy po stopy krostkami o różnym rozmiarze i w różnym stadium. Od różowych plamek do czerwonych wulkanów. Mój biedulek narzeka na ból głowy i swędzenie. Najbardziej wysypało go 2/3 dzień w nocy. Do tej pory wyskakują  nowe wulkany. Nie ma gorączki, ma wielki apetyt i gada jak najęty. Do tego wymusza elegancko, marudzi wykwintnie jak na chorego przystało. 
Próba zdjęć telefonicznych naszego Pana Kropka w ruchu




8 komentarzy:

  1. ojej, ojej nie lubimy ospy !!!
    a jak Emilka? zdrowa? miała już ospę?
    Gosia z "e" w nazwisku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu Emilka była szczepiona Zalecone po sepsie. A Twoje?

      Usuń
    2. Dziewczynki były szczepione; u Marii padło podejrzenie ospy ale wtedy to była pokrzywka (brak słów jeśli chodzi o tą kobietę uważająca się za lekarza)

      Usuń
    3. a widzisz, tak to jest z lekarzami, niestety

      Usuń
  2. Zdrówka! Nas uratowało szczepienie- tylko 3 krostki były. U starszego... młodsza do tyłu ze szczepieniami ojjj musze się za to zabrać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Mila była szczepiona.Tosia nie zdążyliśmy!!!!

      Usuń