wtorek, 13 grudnia 2016

Pierniczki Staropolskie Dojrzewające

Wczoraj była u nas moja siostra na tradycyjne wspólne pierniczenie. Piekłyśmy pierniczki z ciasta, które nastawiłam w listopadzie do dojrzewania.Przepis znajdziecie TUTAJ . Wyszły cudowne.Pachną nieziemsko, są pulchne i smakowite. Małe łapki wyrobników wycinały raźno foremkami aż upiekłyśmy całe "wiadro". Antoni zmęczył się w połowie pracy i rozpoczął zabawę piernikowymi foremkami ludzika i renifera, cwałując po stole i sypiąc w około hojnie śniegiem w postaci mąki wrocławskiej typu 500. Zabawy było co nielada. Śmiechu z naciąganych nóg renifera, świątecznych ślimaków i srulki na nos ogrom. Bardzo miło mieć siostrę. Zwłaszcza taką. Najlepszą na świecie.








Teraz będziemy musieli polukrować całą górę pierniczków i zawieźć na świąteczne biesiadowanie do mojego taty.Święta coraz bliżej.Czuję je każdym milimetrem.Zapachem, odgłosami, widzę w świetle lampek i moje serce zaczyna bić w rytm Przybieżeli do Betlejem Pasterze... Uwielbiam Święta.A najbardziej lubię na nie czekać. 
A jak wasze oczekiwania?

4 komentarze:

  1. Ja też już jestem nastroju wyczekiwania, ciastka popieczone, domek przystrojony, pozostało tylko scholować zieloną do domu 🎄 ;)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. To wspaniale, że tak miło Ci się oczekuje.Kiedy zielona przybywa?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pysznie u Was, Dorotko! Przygotowania trwają - trochę potraw już zamrożonych, porządki porobione, choinka razi blaskiem, a za chwilę zapłonie czwarta świeca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś już 4 świeca. Strasznie mi za szybko. Czas adwentu uciekł

      Usuń