poniedziałek, 26 grudnia 2016

Magia Świąt buduje wspomnienia

Witam już prawie poświątecznie. Z taką dozą niedosytu.  Święta to najcudowniejszy czas. Mija szybko i długo się czeka. Ważne jest aby zbudowane wspomnienia były wartościowe i piękne . Nasze święta udały się wspaniale.
Wigilia zaczęła się wcześnie od  lepienia uszek i pierogów . Potem pojawił się pierwszy tego dnia gość . Najważniejszy . Pan Jezus w małym białym komunijnym oplatku . Przybył do mojego 98 letniego dziadka . Pierwszy gość wigilijny według ludowych wierzeń powinien być mężczyzną.  A nasz był . I to tym najlepszym. I jak to po odwiedzinach Jezusa wszystko wspaniale się udało. Dzień był przyjemny . Pełen kolędowania i radości . Późnym popołudniem pojechaliśmy do teściów . Przywitał nas śnieg . Wielkie płaty spadały na nasze głowy a magia świąt wypelniała przestrzeń.  Po wigili i teściów . Pojechaliśmy do taty na kolejną wigilię . Tuż po czytaniu ewangeli i modlitwie, po dzieleleniu się opłatkiem i życzeniach z korytarza rozległ się gromki śpiew ... Wśród Nocnej ciszy ... To nasz proboszcz przyszedł do nas na wigilię . Pierwszy raz talerz dla niespodzianego gościa nie został pusty . Była to miła i wzruszająca Wigilia.
Potem pojechaliśmy na pasterke do pobliskiej wioski. Mały górski kościółek zachwycał dekoracjami.
Dwa kolejne dni świąteczne spędziliśmy przy koledach w gronie całej rodziny . Mało zdjęć z powodu atmosfery off-line.  Kilka które są pokazuje chociaż nie oddają atmosfery













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz