Aby nabrać na spokojnie wiosennych sił potrzebne mi kwiaty i ciepłe słoneczne promienie.
A tu nadal zima chlapie mokrym śniegiem i rozwija wirusy. Antonio zaczął już kaszleć i wygląda bardzo niepokojąco. Nie wiem czy nie zakończy to się chorobą. Zaczął się nowy semestr w szkole i doba znów się kurczy. Macie jakąś receptę na wydłużenie doby?
Co porabialiśmy w ostatnim czasie?
Walentynki minęły nam pod znakiem lodów i placu zabaw.Małż pracował więc wypuściliśmy się z maluchami do Wrocławia. Było miło i wesoło. Antonio zapytał mnie przy kwiaciarni które kwiaty mi kupić a Mila obiecała namalować w domu serce. Byłą to reakcja na widok zakochanych par z kwiatami i innymi walentynkami. Znak to, ze mam bardzo spostrzegawcze dzieci!!!
Nie znaczy to, ze Małż zapomniał o mnie. Prócz ekstra prezentu dostałam kawę latte i babeczkę z serduszkiem, która niestety została pożarta przez Pana NIKT.
Kto zjadł moją babeczkę?
Nikt!!!!
Ja natomiast zaserwowałam pyszne danie, które zjedli z nami przemili goście. Moja sis i szwagier
Pieczone warzywa
I schab faszerowany cebulką i papryczkami zawijany w kapustę pekińską, w sosie beszamelowym z czosnkiem, cytryną i miętą
Jesli będą chętni wstawię przepis bo to moje wymyślone danie a smakowało wspaniale.
Żeby dojść do siebie po ostatnich humorach poszalałam też z zakupami. Portfel schudł niesamowicie a szafa pęka w szwach.
Wyprzedaże są dla mnie....szaleństwem i nałogiem.
A wy poszalałyście na wyprzedażach?
Dorotko chyba się pogniewamy w Walentynki byłaś sama z dziećmi pod moim domem i nie dałaś znać (zdjecia Cie zdradzily) �� Ja też byłam sama z dziewczynami bo M pracował
OdpowiedzUsuńO GDYBYM TYLKO WIEDZIAŁA!!!! A jak spędzacie ten weekend?
UsuńCześć w sobotę mamy wolne po 14 a w niedzielę od rana do ok 15; a Wy jak stoicie z weekendem?
UsuńPomyliło mi się z grafikiem Marka może wpadciecie do Nas jutro ok 15? Bo w niedzielę nie możemy ��
UsuńNiestety pochorowalismy się i nawet nie popatrzyłam na bloga.Przepraszam i będe dzwonić
UsuńNo jeszcze się pytasz o chętnych..., po takich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńNas też wirusy nie chcą opuścić na dobre. Tydzień zdrowia, tydzień choroby :(
Jestem trochę nietypowa- nie cierpię wyprzedaży, centrów handlowych, tłumów...
Mam nadzieję, że wyszliście już na zdrową prostą. Co do wyprzedaży to ja lubię tam tylko ceny :p. Oczywiście przepis będzie
UsuńJa w tym roku nie szalalam na wyprzedazach i poraz pierwszy od kilku lat nie kupilam totalnie nic :) Mam nadzieje,ze Twoj humor juz lepszy. Cudnie spedziliscie te Walentynki, Antonio chcacy Ci kupic kwiatki bardzo mnie rozczulil :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mnie też rozczulił. Ja znów przeciwnie do tych letnich poszalałam i w następnym poście postaram się pokazać swoje łupy. Tym razem dla "dorosłych" i kurtka dla Antonia.
Usuń