niedziela, 21 lutego 2016

Wracam na tory

Aby nabrać na spokojnie wiosennych sił potrzebne mi kwiaty i ciepłe słoneczne promienie.


A tu nadal zima chlapie mokrym śniegiem i rozwija wirusy. Antonio zaczął już kaszleć i wygląda bardzo niepokojąco. Nie wiem czy nie zakończy to się chorobą. Zaczął się nowy semestr w szkole i doba znów się kurczy. Macie jakąś receptę na wydłużenie doby?

Co porabialiśmy w ostatnim czasie?
Walentynki minęły nam pod znakiem lodów i placu zabaw.Małż pracował więc wypuściliśmy się z maluchami do Wrocławia. Było miło i wesoło. Antonio zapytał mnie przy kwiaciarni które kwiaty mi kupić a Mila obiecała namalować w domu serce. Byłą to reakcja na widok zakochanych par z kwiatami i innymi walentynkami. Znak to, ze mam bardzo spostrzegawcze dzieci!!!



Nie znaczy to, ze Małż zapomniał o mnie. Prócz ekstra prezentu dostałam kawę latte i babeczkę z serduszkiem, która niestety została pożarta przez Pana NIKT. 
Kto zjadł moją babeczkę?
Nikt!!!!
 Ja natomiast zaserwowałam pyszne danie, które zjedli z nami przemili goście. Moja sis i szwagier

Pieczone warzywa
I schab faszerowany cebulką i papryczkami zawijany w kapustę pekińską, w sosie beszamelowym z czosnkiem, cytryną i miętą

Jesli będą chętni wstawię przepis bo to moje wymyślone danie a smakowało wspaniale.



Żeby dojść do siebie po ostatnich humorach poszalałam też z zakupami. Portfel schudł niesamowicie a szafa pęka w szwach.
Wyprzedaże są dla mnie....szaleństwem i nałogiem.
A wy poszalałyście na wyprzedażach?

9 komentarzy:

  1. Dorotko chyba się pogniewamy w Walentynki byłaś sama z dziećmi pod moim domem i nie dałaś znać (zdjecia Cie zdradzily) �� Ja też byłam sama z dziewczynami bo M pracował

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O GDYBYM TYLKO WIEDZIAŁA!!!! A jak spędzacie ten weekend?

      Usuń
    2. Cześć w sobotę mamy wolne po 14 a w niedzielę od rana do ok 15; a Wy jak stoicie z weekendem?

      Usuń
    3. Pomyliło mi się z grafikiem Marka może wpadciecie do Nas jutro ok 15? Bo w niedzielę nie możemy ��

      Usuń
    4. Niestety pochorowalismy się i nawet nie popatrzyłam na bloga.Przepraszam i będe dzwonić

      Usuń
  2. No jeszcze się pytasz o chętnych..., po takich zdjęciach :)
    Nas też wirusy nie chcą opuścić na dobre. Tydzień zdrowia, tydzień choroby :(
    Jestem trochę nietypowa- nie cierpię wyprzedaży, centrów handlowych, tłumów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wyszliście już na zdrową prostą. Co do wyprzedaży to ja lubię tam tylko ceny :p. Oczywiście przepis będzie

      Usuń
  3. Ja w tym roku nie szalalam na wyprzedazach i poraz pierwszy od kilku lat nie kupilam totalnie nic :) Mam nadzieje,ze Twoj humor juz lepszy. Cudnie spedziliscie te Walentynki, Antonio chcacy Ci kupic kwiatki bardzo mnie rozczulil :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mnie też rozczulił. Ja znów przeciwnie do tych letnich poszalałam i w następnym poście postaram się pokazać swoje łupy. Tym razem dla "dorosłych" i kurtka dla Antonia.

      Usuń