wtorek, 16 lutego 2016

Coś mi nie wiosennie

Ostatnio czuję się otępiała i zmęczona. Nie cieszą mnie rzeczy, które cieszyły zawsze, dzieci niecierpliwią a mąż działa na nerwy. Jestem jakaś nie w sosie. Na straganach i w sieciówkach prymulki, narcyzy, tulipany i hiacynty. Zapraszają do wiosny. A mi coś nie wiosennie. Powodów brak, więc może to przesilenie pór roku mi się daje we znaki. Zima nie była zimą i na prawdę dość mam tej łysej ziemi i drzew! Jestem przez to nerwowa i czasem wolę sama ze sobą nie przebywać. Ale nie da się trzasnąć drzwiami sobie samej przed nosem. Mam dość samotnych wieczorów, samotnych popołudni, weekendów. System pracy Małża doprowadza mnie do szału. Jest mi źle i smutno, że wiecznie jestem sama z dzieciakami, jestem zmęczona i nerwowa. Melisa...Nerwosol...co polecacie?

 

6 komentarzy:

  1. Czytam Twój wpis i w pierwszej chwili myślę "to blog mojej koleżanki? Nie, przecież ona nie ma trójki tylko dwójkę". Praktycznie wszystko tak samo mi niedawno opowiadała... Coś w powietrzu się snuje :( Przedmuchajmy to gdzie indziej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę jak to życie podobnie się układa. Uściskaj koleżankę i dziękuję za przedmuchanie, chyba skutecznie działa

      Usuń
  2. Czuje podobnie. Mam nadzieje,ze w marcu wszystkim polepsza sie nastroje bo ilez mozna tej niby zimy wytrzymac? Trzymaj sie dzielnie i nie daj sie smutkom! Usmiech na poprawe nastroju przesylam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za usmiech.Polepszył mi humor. Tylko pogoda nie oszczędza

      Usuń
  3. cześć rozumiem Cie doskonale też tak mam wiem, że to mało pocieszające ale też mam samotne weekendy noce a jak już M jest w domu to wtedy Ja jestem w pracy bo jest środek tygodnia ach te system pracy :( mam wrażenie że biorę udział w maratonie Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że i u was podobnie..Mój maraton jest taki męczący, mam nadzieję, ze chociaż u was grafik lżejszy

      Usuń