wtorek, 15 marca 2016

Na szybko

Dziś na szybko, tylko słów kilka bo ostatnio czuję przesilenie wiosenne w każdym mm ciała. Wieczory są trudne a ranki to katastrofa. Potrzebuję endorfin, testosteronu i....snu. Endorfin żeby mieć siłę na uśmiech. Testosteronu bo żeby "zrobić" święta trzeba mieć jaja. Snu bo deficyt mam ogromny. Co dziwne małe Wiśniowe dzieci nie mają takich problemów. Może to one powinny sprzątać, gotować i robić zakupy skoro mają tyle sił...Hallo, hallo ktoś tu coś źle skonstruował! Ej Wszechmocny ?!

Wiosna ma nas głęboko w nosie i atmosfera jest iście nie Wielkanocna. Każdego ranka wita nas śnieg , który zamienia się w chlapę około południa. Słońca brak. Ale ale...Żywopłoty zaczynają się zielenić a małe listeczki wyglądają z pączków drobnych gałązek przy drodze.
Jest nadzieja!
Wiosna przyjdzie.


2 komentarze:

  1. Jakbys dostala gdzies w nadmiarze troche tych endorfin itp to chetnie przygarne... Wiosny Wam zycze, przeciez w koncu nadejdzie,prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, podobno ma być za 5 dni :). Dziś było słoneczko! Od razu inaczej. Endorfiny dziś czerpię z Martini :)

      Usuń