poniedziałek, 8 maja 2017

I przyszedł maj, czas nagradzania

Czas ostatnio mknie jak błyskawica. Za miesiąc jedziemy na wakacje, które zamawialiśmy kilka miesięcy temu i wydawało mi się to daleką przyszłością. Nie czuję bliskości tych wakacji. Być może z powodu ciągłych problemów ze zdrowiem, szalonego okresu w pracy gdzie spotkania, sprawy na wczoraj i warsztaty są obfite jak chmury tej wiosny, być może z powodu gonitwy z pisaniem pracy, być może z powodu zima i deszczu jakim wiosna obdarza nas codziennie. Tęsknota za słońcem sprowadziła mnie tutaj. Bo tu jest takie moje miejsce, które ostatnio zaniedbuję więc trzeba odkurzyć.
To odkurzam.

Majówkowe Wyszaleństwo Zamek Bolków


Zacznę od maluchów. łobuzują ostatnio tak bardzo, że nie sposób ich opanować. W celach wychowawczych Mąż kupił urządzenie wielofunkcyjne, z którego korzystanie miało być nagrodą za dobre zachowanie. Generalnie miało służyć jako przysłowiowa marchewka i kij. A było to taki. Wracałam z jakiś warsztatów dla rodziców, było późno. Mąż zadzwonił i powiedział
-Wiesz kochanie, dobrze byłoby kupić XBoxa. Takiego z kinetktem, dzieci ruszałyby się grając, zamiast oglądać bajki. No i byłaby to nagroda za dobre zachowanie. Może coś by na nich działało...
Ja - Dobrze, dobrze pomyślimy...
Za kilka dni podobna sytuacja
Maż dzwoni
-Przez pomyłkę kochanie, zamówiłem tego XBoxa na stary adres...
Ja - A więc go kupiłeś !!!!!!!!!!!!???????????
...No i teraz nagradzają się i nagradzają i Mąż i dzieci. Czasem i ja się nagrodzę.

Pierworodny Wawrzyniec spędził święta w Niemczech. Bardzo, ale to bardzo za nim tęsknię. I już nie mogę doczekać się spotkania.
Nasze Święta były cudowne, ale jednak bardzo go brakowało

Moje zdrowie w coraz gorszym i dziwniejszym stanie. Pojawiają się nowe dolegliwości  martwią mnie perspektywy. Próbuję nie myśleć. Skupiam się na rodzinie, pracy, działce. Obecnie intensywnie myślę o balkonie. I to wszystko myślenie pozwala mi nie myśleć.

Zresztą, kto by tam myślał kiedy kwitnie bez


3 komentarze:

  1. Nawet nie wiesz jak ucieszylam sie, kiedy zobaczylam u Ciebie nowy wpis. Nie znikaj ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja przegapiłam nowy wpis..., a był czas, gdy zaglądałam codziennie z nadzieją, że może to dziś coś napiszesz. Czekam niecierpliwie na kolejne wieści z waszego domku. I dużo zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń