Witam w pierwszy tydzień Adwentu
Adwent zwykle zaczynam od tworzenia listy, listy świątecznych prezentów, obowiązków i menu . Dziś przedstawię wam tradycyjne menu Wigilijne z mojego domu rodzinnego. Specjalnie dla was kopiuję Menu z mojego poprzedniego adresu blogowego. Wigilijne dania nie zmieniają się w naszym domu od pokoleń i mam nadzieję, że przez pokolenia zostaną niezmienione. zapraszam do zapoznania się z pierwszymi 7 przepisami. Życzę miłej lektury i mam nadzieję, że kogoś zainspiruję
1
Wigilijna Grzybowa
z Tarnowicy Polnej- świąteczny przepis mojej babci
4 garści grzybów suszonych, oczywiście borowików ale bardzo pożądane są tez opieńki zwane tez podpieńkami, namaczamy na noc w litrze wody.
Mroźnym porankiem Wigilijnym wstajemy przed wszystkimi i palimy w wielkim , kuchennym,kaflowym piecu. Włączamy cicho radio, z którego płyną słodkie dźwięki kolęd i rozpoczynamy gotowanie Grzybowej. Grzyby gotujemy w wodzie, w której się moczyły, a zapach unosi się cudowny w całym domu. Już wtedy czujesz świąteczne motyle w brzuchu . Gdy grzyby są już miękkie , odstawiamy całość do ostygnięcia. W międzyczasie obieramy 2 duże marchewki, 1 pietruszkę,kawałek selera, 1 cebulkę - niewielką lub kawałek poru. Gotujemy bulion z jarzynek na 2 litrach wody. Grzyby odcedzamy i mielimy w maszynce o dużych oczkach.Wywar wlewamy do naszego bulionu, z którego wcześniej wyciągamy wszystko prócz marchewki, i gotujemy razem przez chwilę. Dodajemy mielone grzybki, pieprz i sol. Dużą cebulkę kroimy w drobną kosteczkę i smażymy na złoty kolor, na oleju roślinnym(postne). Usmażona cebulkę dodajemy do zupki i próbujemy. Jeśli zupa jest zbyt intensywna dolewamy wody. Taka zupka już gotowa pyrkocze sobie na brzeżku pieca aż do kolacji wigilijnej. Ziemniaki pieczemy w mundurkach, każdy kroimy na ćwiartki i podajemy z zupą. Taką jada się tylko raz w roku, bez śmietany, klusek czy innych dodatków.Pachnie Świętami i smakuje Świętami i chociaż Babci już nie ma, nadal celebrujemy wszystkie rodzinne tradycje.I co roku gotujemy potrawy, które przenoszą w dzieciństwo, tworzą atmosferę i klimat Świąt.
Smacznego
4 garści grzybów suszonych, oczywiście borowików ale bardzo pożądane są tez opieńki zwane tez podpieńkami, namaczamy na noc w litrze wody.
Mroźnym porankiem Wigilijnym wstajemy przed wszystkimi i palimy w wielkim , kuchennym,kaflowym piecu. Włączamy cicho radio, z którego płyną słodkie dźwięki kolęd i rozpoczynamy gotowanie Grzybowej. Grzyby gotujemy w wodzie, w której się moczyły, a zapach unosi się cudowny w całym domu. Już wtedy czujesz świąteczne motyle w brzuchu . Gdy grzyby są już miękkie , odstawiamy całość do ostygnięcia. W międzyczasie obieramy 2 duże marchewki, 1 pietruszkę,kawałek selera, 1 cebulkę - niewielką lub kawałek poru. Gotujemy bulion z jarzynek na 2 litrach wody. Grzyby odcedzamy i mielimy w maszynce o dużych oczkach.Wywar wlewamy do naszego bulionu, z którego wcześniej wyciągamy wszystko prócz marchewki, i gotujemy razem przez chwilę. Dodajemy mielone grzybki, pieprz i sol. Dużą cebulkę kroimy w drobną kosteczkę i smażymy na złoty kolor, na oleju roślinnym(postne). Usmażona cebulkę dodajemy do zupki i próbujemy. Jeśli zupa jest zbyt intensywna dolewamy wody. Taka zupka już gotowa pyrkocze sobie na brzeżku pieca aż do kolacji wigilijnej. Ziemniaki pieczemy w mundurkach, każdy kroimy na ćwiartki i podajemy z zupą. Taką jada się tylko raz w roku, bez śmietany, klusek czy innych dodatków.Pachnie Świętami i smakuje Świętami i chociaż Babci już nie ma, nadal celebrujemy wszystkie rodzinne tradycje.I co roku gotujemy potrawy, które przenoszą w dzieciństwo, tworzą atmosferę i klimat Świąt.
Smacznego
2
Kiszenie Barszczu
Duży
2 litrowy słój parzymy wrzątkiem, 4 duże buraki ćwikłowe myjemy,
obieramy i kroimy w dużą kostkę. 4 ząbki czosnku obieramy i z połowy
kromki razowego chleba na zakwasie odkrajamy skórkę. Najlepiej jak jest
to sucha skórka ale może być też świeża. Buraki, czosnek i skórkę chleba
wkładamy do słoika i zalewamy ciepłą , przegotowaną wodą. Wierzch
słoika zabezpieczamy gazą( super nadaje się pielucha tetrowa) i stawiamy
w ciepłym miejscu. Zakwas jest dobry za 4-6 dni w zależności od
temperatury i jakości chleba. Gdy już jest kwaskowy i smakuje jak
niesłony barszcz przelewamy do butelek i trzymamy w lodówce.
Taki
barszczyk jest zdrowy i pyszny i można oczywiście robić go przez cały
rok. Ale najlepszy jest oczywiście w Wigilie kiedy to gotujemy :
3
Wigilijny Barszczyk
Do ugotowania pysznego Barszczyku Wigilijnego potrzebujemy
3-4 duże buraki
2 marchewki
pół selera
1 pietruszkę
kawałek pory
4 suszone grzybki namoczone w wodzie,ok 1,2 szklanki
sól, pieprz, cukier ,ewentualnie przyprawa warzywna
1l kiszonego barszczu z buraczków
Do
dużego garnka wlewamy 3-4 litry wody i dodajemy obrane warzywa. Buraki
kroimy w kostkę, marchewkę , seler ,pietruszkę i por wrzucamy w
całości. Gotujemy do miękkości warzyw. Wyciągamy wszystkie warzywa
prócz marchwi i buraczków, dodajemy namoczone grzybki wraz z wodą , w
której się moczyły i wszystko razem gotujemy jeszcze około 15 minut na
małym ogniu.
Po
tym czasie zdejmujemy garnek z ognia na tyle by Barszcz był gorący
ale się nie zagotował i po kilku minutach, gdy już jesteśmy pewni, ze
nie bulgocze wlewamy nasz kiszony barszczyk w ilości odpowiadającej
naszemu podniebieniu, następnie doprawiamy do smaku. Jeśli kolorek
barszczu nas nie zadowala wystarczy zetrzeć dużego buraka na tarce i
włożyć go do durszlaka przez, który przelewamy nasz barszczyk.
Gwarantuję, że nabierze pięknego koloru. Na koniec dodajemy łyżkę oleju
lub oliwy by oswoić witaminy.
4 i 5
Wigilijne Uszka z Grzybami i Pierogi z Kapustą i Grzybami
ŁATWIEJSZE NIŻ SĄDZISZ
Ciasto do uszek i pierogów robię to samo i ciężko podać mi dokładne proporcje bo sypie na "oko".
Ale
do porcji 1kg maki daje 1 łyżkę oleju, pół łyżeczki soli i ciepłej
wody tyle aby było miękkie, plastyczne i jednolite. Ma być bardziej
miękkie niż plastelina.
Kiedy
już je zagniotę zawijam w woreczek i odkładam na pól godzinki, żeby
ładnie się scaliło.Gdy ciasto już poleży, jeszcze raz je
zagniatam, powinny robić się bąbelki powietrza przy uderzeniu ręką i
zaczynam wałkowanie..
Jak przygotować świąteczne farsze do uszek i pierogów
Uwielbiam
kiedy gotują się grzyby do farszu. Chyba one dają najbardziej
Świąteczny zapach.
W moim domu grzyby do zupy, uszek i pierogów przygotowuje się razem, co pozwala zaoszczędzić na czasie i garnkach do mycia.
A więc....trzeba namoczyć taką ilość grzybów jaka jest potrzebna dla
waszej rodziny. Robimy to poprzedniego dnia i w wigilijny poranek
gotujemy w wodzie, w której się moczyły, do miękkości. Potem mielimy je
przez maszynkę i odbieramy część, którą wykorzystamy do zupy. Do
pozostałych grzybków dodajemy smażoną cebulkę, ile lubimy, ja dodaję
dużo. Sekret tkwi w tym, że cebulkę tez mielę w maszynce. Raz, że nie
trzeba jej kroić w drobne kosteczki, co jest pracochłonne a dwa, że
farsz się nie rozwarstwia.
Takie
grzybki dzielimy na cześć do uszek i część do pierogów z reguły 1/3
idzie do pierogów a reszta do uszek.
Farsz do wigilijnych uszek
Do
pierogów przygotowuję farsz z grzybów ze smażoną cebulą i
przypraw.Dodaję jedynie pieprz i sól. Taki najprostszy farsz jest
najlepszy.
Farsz do pierogów świątecznych z kapustą i grzybami
Jeśli chodzi o farsz do pierogów to tez zaczynam go robić dzień wcześniej. Najpierw:
gotuję
około kilograma kapusty kiszonej z liściem laurowym i zielem
angielskim. Jeśli jest zbyt kwaśna najpierw należy ją wypłukać. Kiedy
już jest miękka odsączam i odstawiam do wystygnięcia. Potem odciskam w
rękach z wody i soku, i mielę . Radzę mielić za jednym razem grzyby,
cebulkę i kapustę. Nie trzeba każdorazowo myć maszynki. Kapustę łącze z
grzybami w proporcji 1/3 grzyby 2/3 kapusta i doprawiam do smaku pieprzem i solą.
Farsze mamy gotowe. Można je zrobić dzień wcześniej i przykryte folia spożywczą przechowywać w chłodnym miejscu.
Lepienie
pierogów zaczynam w Wigilijne południe. Rozwałkowuję ciasto na cienki
placek, wykrawam krążki szklanką i lepię, lepię, lepię. Uszka robię w
podobny sposób tyle, ze krążki wykrawam literatką, sklejam jak pieroga i
łącze nad "brzuszkiem" z farszu rogi.
Trzeba
pamiętać, ze domowe pierogi nie trzeba gotować tak długo jak kupne, i
tak naprawdę wystarczy, że wypłyną i pogotują się z 2 minutki.
Gotowe polewam smażoną cebulką i trzymam na ciepłym piecu aż do pierwszej gwiazdki
6
Kulki z karpia
Przede wszystkim potrzebujemy kogoś kto wyfiletuje, oskrobie a przede wszystkim wypatroszy karpia.
oraz
2 kg. karpia
1kg. cebuli
2 marchewki
1 pietruszkę
pół dużego selera
2 łyżki masła
białka z 4 jajek
dużą , suchą bułkę
cukier, sól, pieprz
żelatyna
Karpia
filetujemy i oddzielamy od skóry. Pozostałości z filetowania i głowy
gotujemy z jarzynami, łyżeczką cukru i cebulą pokrojoną w plastry...
około godzinę. Gotowy wywar przecedzamy przez sito i
doprawiamy do smaku.
Mięso z karpia mielimy przez maszynkę z 2 marchewkami kilkoma plastrami cebuli z rosołku.
Bułkę
namaczamy w mleku, odciskamy i dodajemy do mięsa. Następnie topimy
masło w rondelku i przestudzone łączymy z mielonym karpiem i warzywami.
Doprawiamy do smaku pieprzem , solą, łyżeczką cukru.
Ubijamy pianę z białek i mieszamy z rybą na jednolitą masę. Formujemy kulki mokrą ręką.
Rosołek
rybny doprowadzamy do wrzenia . Kulki delikatnie wkładamy dużą łyżką do
wrzącego wywaru i gotujemy na wolnym ogniu 30 minut.
Kiedy są już ugotowane układamy w salaterkach przepłukanych zimną wodą.
Rosołek mieszamy z żelatyną zgodnie z przepisem na opakowaniu i przestudzonym zalewamy kulki.
7
Kutia Wigilijna "Dobra Wróżba"
Niegdyś
należało wsypać pszenicę do lnianego worka i tłuc kijem aż łuski z
ziarenek odpadną, dziś wystarczy kupić woreczek 500g Kutii. Dostępna w
każdym spożywczym.
Jak większość potraw Wigilijnych, Kutię też zaczynamy przygotowywać poprzedniego dnia.
Namaczamy
pszenice w wodzie na noc. Rankiem odlewamy połowę wody, zalewamy świeżą
, żeby pszenica była przykryta i gotujemy na wolnym ogniu. Mieszamy od
czasu, do czasu coby nie przywarła.
Kiedy pszenica będzie już prawie miękka dodajemy 3 łyżki miodu i po 2 łyżki drobno posiekanych bakali
Figi
orzechy laskowe
orzechy włoskie
suszone morele
kandyzowany ananas
kandyzowane wiśnie
skórka pomarańczowa
skórka cytrynowa
daktyle
rodzynki
i co tam jeszcze mamy
Gotujemy
jeszcze około 40 minut. Następnie dodajemy 4 łyżki maku lub masy
makowej i miodu do smaku. Gotujemy jeszcze 10 minut i możemy rzucać o
sufit.
W czasie gotowania należy pamiętać o dolewaniu wody, jeśli zbyt dużo by się odgotowało.
Kutię
w moim domu podaje się na początku Wigilii tuż po dzieleniu się
opłatkiem, ale jest też smacznym deserem na ciepło i na zimno.
Jaki smaczny świąteczny wpis! Wiesz, ze nigdy jeszcze nie jadlam kuti:o z wigilijnych dan uwielbiam pierogi z kapusta i grzybami oraz zupe grzybowa. Nigdy tak nie smakuja jak trgo wieczoru. Wracam studiowac Twoje przepisy. Jestem ciekawa jakie ciasta i salatki planujesz.
OdpowiedzUsuńKutię albo się lubi albo nie. Spróbuj kiedyś zrobić odrobinę i może ci zasmakuje.Ma wiele w smaku z makowca. Resztę dań a także ciasta i sałatki będe umieszczać w kolejnych wpisach. Ciasta upiecze mistrzyni rodzinna -moja siostra. Ja zajmę się słoną częścią.
UsuńU mnie też co roku tradycyjne potrawy, i pod tym względem nic się nie zmieniam. Tutaj gdzie mieszkam w DE, na wigilijnym stole najczęściej na niemieckich stołach gości gęś, Ja jednak serwuję rybkę, tradycyjnie po polsku.
OdpowiedzUsuńMamy w DE rodzinę i faktycznie jadają gęś. Miło jest pielęgnować tradycję. A jak z innymi potrawami wigilijnymi. Chętnie poczytałabym o tym u Ciebie.Pozdrawiam
UsuńDorotko dziękuję za taki wpis i te opisy rewelacyjne od razu stanął mi przed oczami kaflowy piec z domu rodzinnego achhh 💚💚u mnie też ci roku te same tradycyjne potrawy nie wyobrażam sobie Wigilii bez prawdziwego barczszyku na zakwasie w żaden inny dzień tak samo nie smakuje! oczywiście grzybowa uwielbiam ten zapach!no i u nas nie może zabraknąć karpia smażonego uwielbiamy! muszę powiedzieć że z roku na rok wychodzi mi coraz lepszy;) kuti też nigdy nie jadłam .. czekam na słodki wpis :)
OdpowiedzUsuńKochana bardzo Ci dziękuję . Chętnie poznalabym twoje przepisy. Będzie jeszcze drugą część przepisów na słono . Pozostałe potrawy, część słodka i część salatkowa.Ma być to w następnych postach więc zapraszam .
UsuńPewnie większość robimy podobnie bo to bardzo tradycyjne przepisy;) karpia już wiem że robimy tak samo ;)
UsuńCiekawa jestem sałatki jarzynowej w Twoim wykonaniu
UsuńKulek z karpia nie jadłam całe lata...
OdpowiedzUsuńTo może warto zrobić? A czy przepis taki sam? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Usuń