Właśnie trwa jeden z dwóch nielubianych przeze mnie miesięcy.Listopad. Trwa i częstuje chorobami, rozstaniami i zepsutymi sprzętami. W tym roku wyjątkowo ciepły i słoneczny, co z jednej strony jest fajne a z drugiej...czuję się jakby oszukana. W tym oszukaniu uciekam do bloga. Zdaję sobie sprawę, że po miesiącach nieobecności i zdawkowych postach nikt tu nie zagląda. Ale będziemy mieć na starość super pamiątkę z Wiśniowym Mężem.
Sytuacja obecna to dwójka chorych dzieci, choroby niezdiagnozowane.U Mili wygląda to na szkarlatynę u Tosia na rumień. Objawy mają inne ale generalnie nie są w najgorszej kondycji. Jesteśmy sobie w czwóreczkę w domu i siwieję od wymyślania co chwilę nowych zabaw...Wiśniowy w pracy. W odwiedzinach jest też najstarszy, w tej chwili odwiedza dziadka. A mi...mi zebrało się na bloga, o którym myślę uporczywie, acz nieproduktywnie.
Sytuacja ogólna wygląda następująco. Wiśniowy mąż połowę miesiąca przebywa na douczaniu się i rozwoju zawodowym z daleka od domu. W tym czasie jestem z dzieciakami sama. Ja pracuję nadal w tej samej firmie. Kończę zmixowany kierunek studiów magisterka plus podyplomówka. Powinnam pisać pracę magisterską...nie piszę, jestem zmęczona wieczorami i mózg odmawia mi posłuszeństwa. W dzień i popołudniami nie mam czasu. Zwłaszcza teraz kiedy Wiśniowy wyjeżdża.
Dzieciaki rosną i zazwyczaj są zdrowe, niestety nie teraz. Kiedy są zdrowe spędzamy wiele czasu na rodzinnych eskapadach i staramy się żyć w zgodzie z naturą i zmieniającymi się porami roku. Uczymy dzieci czerpania energii z radości jaką daje nam przyroda. Las jest już prawie naszym drugim domem. Trudno jest zwolnić tępo zwariowanego teraz świata, można jednak zatrzymać się na porach roku, uroku przyrody i spróbować choć trochę wrócić do korzeni.
Wracając do nich celebrujemy rodzinne tradycje i jak co roku przygotowaliśmy ciasto dojrzewające na piernik lub pierniczki. Przepis dostępny na blogu. W tym roku po raz pierwszy dzieci praktycznie zrobiły je same. Niedługo będę jedynie obserwatorem.
A teraz kilka zdjęć. Część czasu, który uciekł , a który jest zapisany w kadrach.
100 lat niepodległości - 11 listopada 2018
Wszystkich Świętych 1 listopada
Pasowanie na ucznia Emilia
Jesienne kadry
Domowe pielesze
Ciasto dojrzewające na piernik staropolski, pierniczki staropolskie
Zapachnialo świętami ❤
OdpowiedzUsuńBardzo zapachniało :)
OdpowiedzUsuń